Czy można żyć bez miłości – czyli o „After. Bez siebie nie przetrwamy” Anny Todd

Powieści o miłości niezmiennie od lat cieszą się ogromnym powodzeniem – zwłaszcza wśród kobiet, do których tego typu literatura jest przede wszystkim kierowana. Co prawda na co dzień nie zaczytuję się w nich przez cały czas, ale są chwile, gdy mam ochotę na przeczytanie takiej właśnie historii. Nie lubię poza tym zawężać swoich czytelniczych horyzontów do ściśle określonego gatunku powieści.

Dlaczego sięgnęłam po książkę Anny Todd o „After. Bez siebie nie przetrwamy”?

O Annie Todd usłyszałam już jakich czas temu – przecież nie każdy, kto publikuje powieści w internecie, może się poszczycić przeszło miliardem odsłon. Nie ma co, taki wynik naprawdę imponuje. Postanowiłam zatem zainteresować się twórczością tej młodej pisarki i sprawdzić, o co tyle zamieszania. No i stało – zostałam wciągnięta przez „After”. Tak więc zupełnie naturalną koleją rzeczy było sięgnięcie po tom wieńczący tę serię – mowa oczywiście o „After. Bez siebie nie przetrwamy”. Nie ukrywam, że trochę szkoda, że to już koniec tego cyklu – ale autorka nie zostawiła żadnych uchylonych furtek dających nadzieję na kontynuację. Cóż, tak czy siak będę nadal śledzić poczynania Anny Todd, ponieważ w mojej opinii jest to pisarka z ogromnym potencjałem.

Kim jest autor książki Anna Todd?

Anna Todd jest amerykańską pisarką młodego pokolenia, rocznik 1989. Zdecydowanie największą popularność przyniosła jej seria opatrzona tytułem „After” – są to powieści zaliczane do gatunku fan fiction, autorka inspirowała się przy nich twórczością brytyjskiego boysbandu One Direction. Pierwszy tom tego cyklu ukazał się w 2013 r. – został opublikowany za pośrednictwem internetowej platformy Wattpad i niemalże z miejsca zrobił zawrotną wręcz karierę. Później przyszła kolej na następne części. Wydanie ich w wersji papierowej było jedynie kwestią czasu.

O fabule książki „After. Bez siebie nie przetrwamy” słów kilka

„After. Bez siebie nie przetrwamy” to ostatnia część cyklu traktującego o miłosnych – i nie tylko – perypetiach Tessy i Hardina. Na początek zdecydowanie polecam uwadze poprzednie części, by mieć zachowaną ciągłość fabuły. Z ukrycia wychodzą nowe sekrety, jakie skrywa rodzina Scottów – a mówiąc precyzyjniej, jej przeszłość. Odciskają się one piętnem na związku bohaterów – zostaje on wystawiony na bardzo poważną próbę. A już się mogło wydawać, że wszystko się poukłada i że liczne przeciwności losu, z jakim Tessa i Hardin musieli borykać się do tej pory, na tyle wzmocniło relację pomiędzy nimi, że nic i nikt nie jest w stanie jej zaszkodzić. A jednak rzeczywistość okazuje się inna. Tessa z jednej strony sama ma mnóstwo rodzinnych problemów, a dodatkowo z drugiej musi też – chcąc nie chcąc – zmagać się z kłopotami Hardina, którego charakter wcale sprawy nie ułatwia. A wręcz przeciwnie. Hardin posuwa się tym razem za daleko, czego Tessa, skądinąd bardzo wyrozumiała osoba, nie jest w stanie mu wybaczyć. Jaki to wszystko będzie mieć finał? Hardin przecież mocno się zmienił, dojrzał i zrozumiał, ile zawdzięcza Tessie. Pytanie jest tylko takie: czy chmury, które zawisły nad związkiem bohaterów, da się przegonić? Czy może jednak jest to koniec wielkiej miłości? Jeżeli chcecie się tego dowiedzieć, sami musicie przeczytać „After. Bez siebie nie przetrwamy”.

Moja opinia na temat książki „After. Bez siebie nie przetrwamy” Anny Todd

Po skończonej lekturze powieści czułam spory niedosyt. Z wielu powodów. Było mi trochę szkoda, że w „After. Bez siebie nie przetrwamy” zabrakło drugoplanowych postaci z poprzedniego tomu. Czyżby autorka obawiała się utraty kontroli nad objętością książki? W każdym bądź razie pewne wątki nie doczekały się wyjaśnienia i tak na dobrą sprawę jest to jedyna rzecz, do której mogłabym się przyczepić. Niedosyt w główniej mierze wynikał z tego, że gdy człowiek już wciągnie się w jakąś historię, to trudno jest mu pożegnać się z jej bohaterami. Zwłaszcza, że są to osoby o szalenie wyrazistych osobowościach, co postrzegam zdecydowanie na plus.

Anna Todd serwuje nie tylko książkowym postaciom, ale również i czytelnikom, emocjonalny rollercoaster. Są momenty, które bawią i takie, które wzruszają do łez – i to dosłownie, aczkolwiek nie mamy tu do czynienia z lukrowaną i przesłodzoną do bólu historią. Wrażeń, jakie funduje książka, nie da się zaliczyć do banalnych. W powieści nie brakuje i dramatycznych wydarzeń takich jak śmierć oraz wielu negatywnych emocji towarzyszących ludziom na co dzień – smutki, złości, gniewu. Poza tym autorka pokazuje, jak skomplikowane potrafią być relacje rodzinne – niby każdy z nas o tym wie, ale nie wszyscy doświadczamy tego na własnej skórze.

Czy warto kupić książkę „After. Bez siebie nie przetrwamy”?

„After. Bez siebie nie przetrwamy” to jedna z tych książek, do których wraca się z przyjemnością – to samo zresztą mogę powiedzieć o pozostałych częściach serii, którą uważam za naprawdę udaną. Z czystym sumieniem mogę polecić ją każdemu – bez względu na to czy jest fanem One Direction, czy nie, to akurat nie ma tu żadnego znaczenia. Powieść dostarcza wielu niezapomnianych wrażeń i pozwala oderwać się od szarej rzeczywistości, to świetny sposób na spędzenie wolnego czasu. Obiecuję, że na pewno będzie usatysfakcjonowani i podobnie jak ja zaprzyjaźnicie się z bohaterami, a zakończenie Was zaskoczy. Życzę przyjemnej lektury!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here